Konie, foki, inne zwierzętaKonie, foki, inne zwierzęta

Saturday, June 20, 2009

Truskawki - dlaczego je kochamy?

Truskawki – chronią wątrobę, nerki, jelita...

Truskawka ma więcej witaminy C niż cytryna i grejpfrut. Chroni przed anemią, jest krwiotwórcza, posiada właściwości odtruwające i oczyszczające, poprawia przemianę materii, jest bogata w wapń, fosfor, mikro- i makroelementy.

Przeciętny europejski konsument spożywa średnio jedynie 36% dziennej dawki owoców zalecanej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), co stanowi niewystarczającą ilość, by zdrowo i prawidłowo funkcjonować. Dlatego warto pamiętać o konieczności uzupełnienia diety o owoce.Pojawiające się na początku czerwca truskawki, będące smaczną zapowiedzią lata, cieszą nas nie tylko słodkim, odurzającym zapachem, kuszącym wyglądem i podniecającym smakiem, lecz także gwarantują zdrowie i korzystny wpływ na organizm. Dzięki nim dostarczamy naszemu ciału witaminy C, A, B1, B2 oraz PP, która m.in. reguluje dotlenienie krwi. Uzupełniamy ponadto niedobory makro- i mikroelementów oraz dostarczamy ciału zdrowej dawki wapnia, fosforu, żelaza, magnezu i manganu. Wapń i fosfor wzmacniają kości i zęby oraz poprawiają pracę mięśni, a w połączeniu z magnezem odkwaszają organizm. W truskawkach znajduje się bogactwo soli organicznych, poprawiających przemianę materii, i pektyn, oczyszczających jelita z resztek pokarmu i korzystnie wpływających na naturalną florę bakteryjną. Co więcej, poprzez spalanie tłuszczów owoce te posiadają właściwości odtruwające i oczyszczające. Dzieje się tak za sprawą bromeliny, enzymu odpowiadającego za rozkład białka. Poleca się więc osobom, które mają kłopoty z trawieniem białek lub powinny obniżyć wagę ciała. Ze względu na wysoką zawartość żelaza są również ważnym składnikiem kobiecej diety. Ochronią przed anemią, wzmocnią organizm, wpłyną odświeżająco na cerę i włosy. Będą poza tym wielkim sprzymierzeńcem w walce z chorobami reumatycznymi i artretycznymi, a także obniżą kwasowość moczu i z tego powodu poleca się je przy schorzeniach wątroby, nerek, kamieniach moczowych i żółciowych oraz przy podagrze.

Wednesday, June 3, 2009

Natura odwzajemnia moją miłość

Naprawdę to niesamowite!

Codziennie dostaje znaki od przyrody że odwzajemnia moją miłość do niej :)












Sunday, May 10, 2009

Parlament Europejski zagłosował za zakazem importu wyrobów z fok!


Po wielu latach protestów przeciwko rzezi fok w Kanadzie, głos przeciwników polowań został dostrzeżony i uwzględniony przez polityków szczebla unijnego. Dziś (5maja) Parlament Europejski przegłosował, stosunkiem 550 głosów za, wobec 49 przeciw, wprowadzenie zakazu importu wyrobów z fok na teren Unii Europejskiej. Zakaz dotyczy produktów pochodzących z komercyjnych polowań i czyni wyjątek tylko dla wyrobów z polowań prowadzonych przez rdzenną ludność – Inuitów.





Będzie to z pewnością czytelny sygnał dla rządu Kanady, że tak okrutne traktowanie fok jest nie do przyjęcia nie tylko przez społeczeństwa europejskie, ale i przez ich rządy. Unia Europejska była jednym z większych odbiorców foczych skór. Co roku w samej tylko Kanadzie, podczas komercyjnych polowań, zabija się ok. 300 tys. zwierząt, z których większość jest jeszcze foczymi szczeniętami.

Niektórzy polscy europosłowie już wcześniej deklarowali poparcie wprowadzenia zakazu. Byli to m.in. Urszula Gacek, Hanna Foltyn-Kubicka, Lidia Geringer de Oedenberg, Adam Bielan, Paweł Piskorski, Dariusz Rosati oraz Konrad Szymański.

Sprawą brutalnych polowań w Kanadzie Stowarzyszenie Empatia zajmuje się od 5 lat. Również inne organizacje prowadzą kampanie w tej sprawie. Co roku organizujemy akcję pod Ambasadą, nagłaśniamy problem w mediach, wysyłamy materiały informacyjne do setek miast i przekazujemy Ambasadzie Kanady kolejne tysiące podpisów pod petycją żądającą zaprzestania rzezi. Wprowadzenie zakazu nie jest końcem naszej akcji. Będziemy pracować nadal nad wprowadzeniem zakazu polowań na foki.

Co wynika z zakazu?

Zakaz będzie dotyczył importu do Unii wszystkich produktów z fok, tak skór, jak i mięsa, tłuszczu, organów, a także suplementów z kwasami Omega-3. Obecnie dopuszczonym wyjątkiem są produkty z fok pochodzące z polowań rdzennej ludności – Inuitów. Wcześniejszy projekt zakazu zakładał wyjątek dla krajów, które potrafiłyby dowieść, że ich metody polowania są humanitarne. Na szczęście ostateczny zakaz takiego wyjątku nie uwzględnia, gdyż europarlamentarzyści uznali polowania na foki za działania nierozłącznie związane z okrucieństwem.

Niestety Kanadzie udało się wywalczyć pewne ustępstwo w przegłosowanym dziś zakazie: porty Unii Europejskiej pozostaną otwarte na tranzyt produktów z fok na inne rynki, m.in. Norwegię, Rosję czy Chiny, które stanowią wg. CBC przeważającą część popytu na produkty z fok.

Niemniej, jak twierdzi Rob Cahill z Instytutu Kuśnierstwa w Kanadzie, kraje te biorą przykład z europejskich pokazów mody, gdzie futra z fok mogą już nie być pokazywane. „Jeśli projektanci z Paryża czy Mediolanu nie będą mogli używać produktów z fok, status tych produktów z pewnością się zmniejszy” powiedział Cahill dla CBC News. (1).

Już w tym roku wiele osób zajmujących się zabijaniem fok w Nowej Fundlandii i Labradorze zrezygnowało z tegorocznych polowań z powodu zbyt niskich cen skupu nie pokrywających bieżących kosztów. (1)

Kanada straszy Unię

Kanadyjski Minister Handlu Zagranicznego Stockwell Day powiedział dziś w wywiadzie telefonicznym z Pragi: „Zwrócimy się do Światowej Organizacji Handlu (WTO), gdyż z regulacji wprowadzonych przez WTO jasno wynika, że jeśli jeden kraj chce zakazać produktów innego kraju, musi przedstawić jasne, naukowe i medycznie zaakceptowane powody. Natomiast zakaz wprowadzony przez Unię Europejską nie bazuje na twardych danych naukowych”.(2)

czytaj więcej na ten temat Canada threatens WTO complaint over European seal product ban

Monday, April 13, 2009

Ryan Adams - Come Pick Me Up



Zabawa fotkami cdn

A to dostałam od mojego znajomego ;)

Thax Adnan ;)

Zabawny program do obróbki zdjęć

Znalazłam fajny program do przerabiania fotek.
Teraz mogę poczuć się jak celebrity.. ;D
A oto kilka moich zdjęć :
Ja i David Beckham
Na okładce Vogue
Reklama perfum Armani




Promocja moich wierszy przez Paris Hilton


W Japonii

Niezła zabawa :D

Program on-line nazywa się fotofunia - polecam i miłej zabawy :D

Friday, April 10, 2009

Hachiko

Hachiko (ハチ公, ur. 10 listopada 1923 w Odate, zm. 8 marca 1935) - pies rasy akita, który według relacji ludzi czekał w tym samym miejscu nieprzerwanie przez 10 lat na przybycie swego pana przy stacji metra w Shibuyi. Doceniając wierność i oddanie owego psa mieszkańcy Tokio w geście szacunku wybudowali na tymże dworcu pomnik upamiętniający lojalnego psa. W Japonii znany jako chūken Hachikō (忠犬 ハチ公, czyli wierny pies Hachikō)

W 1924 Hachikō został przywieziony do Tokio przez swojego właściciela, Hidesamurō Ueno (上野英三郎), profesora na wydziale rolnictwa Uniwersytetu Tokijskiego. Hachikō codziennie odprowadzał swojego pana, gdy ten wychodził do pracy, i czekał na niego wieczorami na pobliskiej stacji. W maju 1925 Ueno zmarł nagle w miejscu pracy. Hachikō nadal codziennie czekał na niego na stacji, pojawiając się tam przed przyjazdem wieczornego pociągu przez następne 10 lat. Oddanie, jakie Hachikō okazywał swojemu zmarłemu panu, zyskało mu przydomek "wiernego psa"[1].
W tym samym roku, jeden z wcześniejszych studentów Ueno (zajmujący się rasą akita) zauważył psa na stacji. Idąc za nim trafił do domu w Kobayashi, gdzie poznał historię Hachikō. Krótko po tym spotkaniu opublikował spis psów akita w Japonii. Podczas swoich badań odnalazł jedynie 30 psów tej rasy, wliczając w to Hachikō ze stacji Shibuya.
Były student Ueno często odwiedzał psa i opublikował kilka artykułów opisujących niezwykłą lojalność Hachikō. W 1932 jeden z tych artykułów, opublikowany w Aashi Shinbun (jeden z dużych tokijskich dzieników), spowodował ogólnokrajowe zainteresowanie psem. Hachikō stał się sensacją narodową. Jego wierność pamięci pana wywarła wielkie wrażenie na Japończykach, jako przykład wzorowej lojalności w stosunku do rodziny. Nauczyciele i rodzice używali czuwania Hachikō jako wzoru do naśladowania przez dzieci. Znany japoński artysta stworzył rzeźbę przedstawiającą psa, a w całym kraju odradzało się zainteresowanie rasą akita.
Hachikō zmarł
8 marca 1935 z powodu robaczycy serca i płuc. Jego spreparowane szczątki są przechowywane w National Science Museum w Ueno w Tokio.
W kwietniu 1934, w obecności samego Hachikō, na stacji Shibuya została odsłonięta brązowa figura przedstawiająca tego psa. Podczas II wojny światowej pomnik został przetopiony w ramach gospodarki wojennej. Po wojnie nie zapomniano o Hachikō. W 1948 Stowarzyszenie dla Odtworzenia Pomnika Hachikō zamówiło drugą figurę u Takeshi Ando, syna nieżyjącego już twórcy pierwotnego pomnika. Nowa figura, odsłonięta w sierpniu 1948, znajduje się w miejscu będącym popularnym punktem spotkań. Jedno z pięciu wyjść ze stacji Shibuya, znajdujące się w pobliżu pomnika, zostało nazwane "Hachikō-guchi" ("wyjście im. Hachikō").

Podobny pomnik znajduje się w miejscu urodzenia Hachikō, przed stacją Odate. W 2004 przed Muzeum Psów Akita w Odate została wzniesiona nowa figura przedstawiająca Hachikō, wykorzystująca originalną kamienną podstawę figury z Shibuya.

Japan Times zażartował z czytelników donosząc o kradzieży pomnika z brązu o 2 w nocy 1 kwietnia 2007, "prawdopodobnie przez złodziei metalu". Fałszywy reportaż opisywał ze szczegółami kradzież figury przez ludzi ubranych w robocze stroje koloru khaki, którzy zabezpieczyli obszar pomarańczowymi pachołkami i ukryli kradzież za pomocą plastikowych płacht. "Przestępstwo" miało być zarejestrowane przez kamery przemysłowe.

Życie Hachikō stało się podstawą filmu z 1987 pod tytułem Hachikō Monogatari. Film opowiada historię od urodzin Hachikō do jego śmierci i wyobrażonego duchowego połączenia w jego panem, Profesorem. Był to ostatni wielki hit studia Shochiku Kinema Kenkyû-jo.

W 1994 Culture Broadcasting Network (CBN) w Japonii udało się odzyskać dźwięk szczekającego Hachikō z fragmentów starego nagrania, które uległo zniszczeniu. Po wielkiej kampanii reklamowej zostało ono wyemitowane w sobotę 28 maja 1994, 59 lat po śmierci psa. Miliony radiosłuchaczy zgromadziło się przy odbiornikach, żeby usłyszeć szczekającego Hachikō. To wydarzenie było dowodem nieustannej popularności "wiernego psa".

W 2004 wydano książkę dla dzieci Hachikō: prawdziwa historia lojalnego psa autorstwa Pameli S. Turner, ilustrowaną przez Yana Nascimbene. W tym samym roku Henry Holt & Co. wydał kolejną książkę dla dzieci, krótką powieść przeznaczoną dla czytelników w każdym wieku zatytułowaną Hachiko czeka, napisaną przez Lesléa Newman i zilustrowaną przez Machiyo Kodaira.

Na rok 2008 jest zaplanowana premiera hollywoodzkiego filmu Hachiko: A Dog's Story, opartego na historii związku Hachikō z profesorem. W filmie reżyserowanym przez Lasse Hallström mają wystąpić między innymi Richard Gere i Joan Allen.

Dżok

Pomnik psa Dżoka znajduje się na bulwarach wiślanych w Krakowie, w pobliżu Wawelu i Mostu Grunwaldzkiego.

Pomnik autorstwa prof. Bronisława Chromego został odsłonięty 26 maja 2001 roku. Odsłonięcia dokonał pies – owczarek niemiecki o imieniu Kety. Niewielki pomnik przedstawia psa, wyciągającego w kierunku widza lewą łapę. Pies znajduje się wewnątrz rozłożonych ludzkich dłoni. W założeniu symbolizuje psią wierność i ogólniej – więź zwierzęcia z człowiekiem.

Napis na pomniku (w językach: polskim i angielskim) głosi:

Pies Dżok. Najwierniejszy z wiernych, symbol psiej wierności.
Przez rok /1990-1991/ oczekiwał na Rondzie Grunwaldzkim na swojego Pana, który w tym miejscu zmarł.

Dżok, the dog. The most faithful canine friend, ever epitomising a dogs boundless devotion to his master.
Throughtout the entire year /1990-1991/ Dżok was seen waiting in vain at the Rondo Grunwaldzkie roundabout to be fetched back by his master, who had passed away at the very site.



Historia Dżoka jest przez niektórych uważana wręcz za jedną z legend Krakowa. Opowiada o psie – czarnym mieszańcu, którego właściciel w tragicznych okolicznościach zmarł na atak serca w pobliżu Ronda Grunwaldzkiego. Pies czekał tam na swojego pana. Dokarmiany przez mieszkańców Krakowa, budził zdziwienie i sympatię. Po około roku oczekiwania, pozwolił się przygarnąć nowej właścicielce, Marii Müller, żonie Władysława Müllera. Kobieta zmarła w 1998, zaś zwierzę uciekło i wałęsając się po terenach kolejowych zginęło pod kołami jadącego pociągu.

Mimo początkowego braku przychylności władz miasta, do powstania pomnika przyczyniło się wiele organizacji (m.in. Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami i ogólnopolskie media mające siedzibę w Krakowie) oraz znanych osób (m.in. Zbigniew Wodecki, Jerzy Połomski, Krzysztof Piasecki czy Krzysztof Cugowski), a także wielu mieszkańców Krakowa. Pomnik został odsłonięty jako trzeci pomnik psa na świecie. Obecnie pomników takich jest więcej, także w Polsce.

Pomnik psa Dżoka jest chętnie odwiedzany przez mieszkańców Krakowa, budzi też ciekawość dzieci i zwiedzających miasto turystów.

Biełka i Striełka

Biełka i Striełka - psy wystrzelone na orbitę okołoziemską 19 sierpnia 1960 w radzieckim satelicie Sputnik 5. Przeszły do historii astronautyki jako pierwsze zwierzęta, które przeżyły lot na orbitę i wróciły na Ziemię (w rzeczywistości w locie towarzyszyły im myszy, szczury, królik i muchy, które również przeżyły podróż). Zwłoki psów zachowano - wypchana Biełka jest eksponowana w Moskwie, a Striełka stała się atrakcją objazdowej wystawy kosmonautycznej. Striełka urodziła również sześć szczeniąt. Jedno z nich, Puszynka została przesłana w prezencie Caroline Kennedy, córce prezydenta Johna F. Kennedy'ego.

Barry

Barry – pies ratowniczy, bernardyn, żył w latach 1800-1814.
Służył w
schronisku na Przełęczy Świętego Bernarda. Przypisuje się mu uratowanie ponad 40 osób - zaginionych i zasypanych przez lawiny turystów. Gdy się zestarzał i nie był już w stanie służyć, w 1812 trafił do Berna, gdzie był utrzymywany aż do swej naturalnej śmierci.
Jego ciało zostało spreparowane i wypchany Barry trafił do Muzeum Narodowego w Bernie. W
1923 roku za pomocą technik dermoplastycznych zastąpiono wypchanego Barry'ego gipsowym odlewem, wiernie oddającym jego kształt. Do dziś zajmuje honorowe miejsce w hallu Muzeum, jako pierwszy eksponat.
Po sporządzeniu odlewu Barry'ego pochowano na
cmentarzu dla zwierząt Cimetière des Chiens na tzw. Wyspie Robinsona między Asnières a Clichy, niedaleko Paryża.

Pomnik przedstawia go z trzymającym się jego obroży dzieckiem na grzbiecie, napis na nagrobku zaś głosi:
Barry z Wielkiej Przełęczy Świętego Bernarda
Uratował czterdziestu ludziom życie
Zabił go czterdziesty pierwszy.
Napis ten odzwierciedla
legendę miejską, wedle której Barry samodzielnie uratował 40 osób, a następnie został zabity przez nieznajomego, który rzekomo wystraszył się jego groźnej paszczy.
Legendę podważył
szwajcarski kynolog Albert Heim, przy okazji podając też w wątpliwość motyw z uratowanym dzieckiem uczepionym obroży Barry'ego. Pierwsze wersje tej legendy pojawiły się dopiero w 1840 roku. Opisał ją zakonnik, Piotr Scheitlin, który co prawda widział Barry'ego na własne oczy, lecz inne jego prace zostały już wcześniej podważone jako nie posiadające wartości dokumentalnej konfabulacje. Historię wymyśloną przez Scheitlina powtórzył następnie pisarz Fryderyk von Tschudi w Świecie zwierzęcym Alp.
W rzeczywistości psy uczestniczyły w wyprawach ratunkowych w grupach, nie można zatem Barry'emu przypisać samodzielnego uratowania 40 osób. Jednakże jego udział w ratowaniu turystów pozostaje bezsporny.
Nieprawdą jest też, by Barry zginął z ludzkiej ręki, wiadomo bowiem, że zmarł śmiercią naturalną.

Balto

Balto (1922 - 14 marca 1933) - pies zaprzęgowy rasy Siberian Husky.




24 stycznia 1925 w Nome na Alasce, rodzinnym mieście Balto stwierdzono u kilkorga dzieci błonicę. Wkrótce nastąpiły nowe zachorowania i miastu groziła epidemia. Jedynym ratunkiem dla chorych były szczepionki znajdujące się w szpitalu, w odległym o 1600 km Anchorage. Pociąg mógł dostarczyć lek jedynie do Nenana, odległego od Nome o ok. 1000 km. Z uwagi na złą pogodę niemożliwy był dalszy transport drogą wodną ani powietrzną. Zdecydowano się posłać po szczepionkę psie zaprzęgi. 20 załóg ruszyło w długą drogę, walcząc z wiatrem o prędkości 100 km/godz i mrozem -40 stopni Celcjusza. 1 lutego paczkę z lekiem przekazano w wiosce Bluf Gunnarowi Kassenowi - właścicielowi zaprzęgu, którego liderem był Balto. Gunnar ruszył w drogę, lecz już po paru godzinach dotknęła go ślepota śnieżna. Przez następne 20 godzin ślepy poganiacz mógł polegać tylko na instynkcie Balto, prowadzącym go do domu. Pies bezbłędnie odnalazł drogę w zawiei i zaprzęg przebył ostatnie 85 km. Wyczerpane psy dotarły 2 lutego o godzinie 5.50 do Nome, ratując tym samym życie dzieci. 1000 kilometrowa wyprawa, którą obliczono na 13 dni, zajęła w sumie ich 6.


Historia Balto wzbudziła wielkie zainteresowanie mediów. 17 grudnia 1925 odsłonięto na jego cześć pomnik w Central Parku, autorstwa F.G. Rotha. Napis na pomniku głosi:

Dedykowane nieposkromionemu duchowi psich zaprzęgów niosącemu Szczepionkę i pomoc z Nenana
przez 600 mil zdradzieckich wód, arktycznych zamieci
do nawiedzonego Nome w zimie 1925 roku - Wytrwałości, Wierności, Inteligencji
Sława Balto trwała jednak krótko. Wkrótce po odsłonięciu pomnika został sprzedany wraz z resztą swych towarzyszy do Vaudeville museum, gdzie żył w strasznych warunkach przez następne dwa lata, aż do chwili gdy odnalazł go geograf George Kimble. Zbulwersowany stanem psów, nagłośnił całą sprawę i w ciągu 10 dni zebrał pieniądze potrzebne do wykupu zwierząt. Następnie przewiózł je do Cleveland, gdzie Balto stał się główną atrakcją zoo i gdzie spędził ostatnie 6 lat swego życia. Po śmierci jego ciało zostało zakonserwowane i jest wystawiane do dnia dzisiejszego w Cleveland Museum of Natural History.

Na cześć Balto, jego zaprzęgu i maszerów biorących udział w tej karkołomnej eskapadzie od 1973 roku odbywa się na prawie dwa razy dłuższej trasie wyścig Iditarod.

O wydarzeniu z 1925 roku opowiada film animowany Balto


Pies Aubry'ego

według legendy pies należący do rycerza Aubry'ego de Montargis, faworyta króla Francji Karola V. O względy u króla zazdrosny był dworzanin Macaire. Pewnej nocy zamordował on Aubry'ego w lesie Bondy niedaleko Clichy i zakopał w ziemi.

Pies jednakże odnalazł ślady zabitego pana, zatrzymał się w miejscu ukrycia zwłok, po czym gdy przechodziła tamtędy drużyna szlachecka rzucił się wprost na Macaire'a. Sprawa stała się głośna i dotarła do uszu króla. Karol V zarządził sąd boży. W 1371 roku naprzeciwko siebie na sekwańskiej wyspie Notre Dame [1] stanęli Macaire i pies. Rozszalałe zwierzę powaliło Macaire'a na ziemię, wówczas przyznał się on do zbrodni. Jeszcze tego samego dnia oddał głowę pod topór kata.

Zdarzenia zapewne zostały w legendzie ubarwione. Faktem jest jednak, iż w lesie Bondy z polecenia Karola V postawiono pomnik, łaciński napis na nim w tłumaczeniu brzmi:

Wy, śmiertelnicy, jesteście ślepi,
Gwałcąc najświętsze uczucia,
Gdy nawet nieme zwierzę was poucza,
Aby być wdzięcznym.
Niechże więc nawet cień wasz drży ze strachu,
Gdyby was naszła chęć czynienia zła!

Innym świadectwem jest scena walki Macaire'a z psem uwieńczona w malowidle na stropie zamku między Montargis a Nemours.

Motyw tej legendy stał się później inspiracją literacką. W 1811 ukazał się poemat "Sąd Boży" w czasopiśmie wydawanym przez lipskiego dramaturga Johannesa Augusta Apla. Kilka lat później temat podjął Francuz, Guilbert de Pierecourt w melodramacie Le chien de Montargis (Pies z Montargis). Został on następnie zaadaptowany na potrzeby sceny teatralnej przez poetę z Wiednia, Castellego, i wystawiany z powodzeniem w wielu teatrach przez aktora Rudolfa Karstena. Największe wrażenie na widzach spektaklu wywoływała gra tresowanego pudla Karstena - Dragona. Sztukę wystawiono m.in. w Teatrze Królewskim w Berlinie. W marcu 1817 Karsten zaczął starać się o pozwolenie na wystawienie sztuki w Weimarskim Teatrze Dworskim. Dyrektorem tego teatru był wówczas Johann Wolfgang von Goethe, który propozycję z oburzeniem odrzucił, uważając pojawienie się zwierząt na scenie za ujmę dla teatru. Karsten uzyskał jednak poparcie wielkiego księcia Karola Augusta dla swoich planów wystawienia sztuki. Goethe musiał ustąpić, lecz demonstracyjnie wyjechał z Weimaru na czas przedstawienia, powierzając inscenizację zastępcy. Goethe wyraził swe rozgoryczenie w epigramacie:

Gdy scena psią budę na pamięć przywodzi,
Poeta zniknąć musi, skoro pies nadchodzi.


W latach 30. XX wieku Pies Aubry'ego został opracowany na nowo przez Fritza Ebersa i wystawiony teatrze Thalia w Berlinie, choć tylko jeden raz.

Monday, April 6, 2009

Kupuj jajka z głową - humanitarna Wielkanoc



Jak rozszyfrować oznaczenia na skorupkach jajek?

Aby sprawdzić w jakich warunkach hodowlanych są kury należy sprawdzić cyfre nie na opakowaniu ale na samym jajku. Kod odbity na skorubce składa się z jedenastu znaków określających sposób chowku niosek, kraj pochodzenia oraz weterynaryjny numer identyfikacyjny fermy. Dla kupującego najważniejsza jest pierwsza cyfra oznaczająca sposób hodowli.


0 - oznacza to, że jaja pochodzą z fermy ekologicznej (kury swobodnie chodzą po dworze, śpią w kurniku, karmione są pożywieniem bez dodatków chemicznych),

1 - jaja chowu na wolnym wybiegu (kury żyją w kurniku ale mogą z niego wychodzić, grzebać),

2 - jaja z chowu ściółkowego (kury są zamknięte w kurniku, ale mogą po nim chodzić, grzebać w ściółce),

3 - jaja z chowu klatkowego (kury całe życie spędzają w klatkach).

Zanim kupisz jajka na Wielkanoc sprawdź ich oznaczenie.
Nie pozwól kurom by cierpiały !
Niech twój wybór będzie humanitarny dla zwierząt w to najważniejsze święto !

Zobacz więcej informacji TUTAJ

Sunday, April 5, 2009

moja przyszłość



Za niedługo koniec roku szkolnego.
Przede mną wybór nowej szkoły, a mianowicie liceum.
Najprawdopodobniej pójdę do klasy z rozszezoną biologią i geografią.
Wybrałam tę szkołe dlatego że interesuje mnie biologia.
Dzięki tej szkole będę mogła kontynuować swoją pasję na temat zwierząt i świata przyrody.
Muszę podciągnąć się z j. polskiego, biologii, geografii i j. angielskiego.
Narazie średnia to 4.
Wiem ze z polskiego i biologii mogę mieć piątkę.
Angielski i geografia między 5 a 4.
Mam nadzieję ze się uda :).

Friday, March 20, 2009

Foto Foki


20 marca - Światowy Dzień Bez Mięsa

Wegefakty, czyli wszystko o diecie wegetariańskiej
Ewa Ceborska

Dieta wegetariańska podbija świat. 20 marca już po raz 24. obchodzony jest Światowy Dzień Bez Mięsa. W ostatnich latach liczba ludzi preferujących dietę wykluczającą mięso wzrosła aż trzykrotnie. W Polsce populacja wegetarian, licząca dziś ok. 400 tys. osób, systematycznie rośnie. Co sprawia, że coraz więcej osób rezygnuje z typowego schabowego, parówki czy pieczonego kurczaka? Niektórzy tłumaczą to względami zdrowotnymi, inni etycznymi, a jeszcze inni ekologicznymi. Skupmy się na względach zdrowotnych.

Różne rodzaje wegetarian
Najbardziej powszechną odmianą wegetarianizmu jest laktoowowowegetarianizm. Ten styl żywienia dopuszcza produkty pochodzenia zwierzęcego takie jak mleko i jego przetwory, jaja, miód oraz ryby. Rezygnuje się tu natomiast ze spożywania mięs, m.in. drobiu, wołowiny, wieprzowiny, jagnięciny i cielęciny. Laktowegetarianizm, kolejna odmiana diety bezmięsnej, wyklucza z codziennego jadłospisu jaja. Bardziej restrykcyjną formą wegetarianizmu jest weganizm, sposób żywienia pozbawiony całkowicie produktów pochodzenia zwierzęcego, opierający się wyłącznie na produktach roślinnych. Najbardziej skrajną formą weganizmu jest witarianizm dopuszczający jedynie surowe warzywa i owoce oraz frutarianizm z samymi surowymi owocami jako jedynym źródłem substancji odżywczych.

Laktoowowegetarianizm - najzdrowsza forma wegetarianizmu
Duże spożycie mięsa, szczególnie czerwonego, prowadzi często do chorób układu krążenia, otyłości, chorób jelit (np. uchyłkowatość jelit, nowotwór okrężnicy), kamicy nerkowej i żółciowej, osteoporozy. Eliminacja mięsa z codziennej diety zdrowej, dorosłej osoby (lub kobiety nie będącej w ciąży i nie w czasie laktacji) może więc dać pozytywny efekt zdrowotny. Przeprowadzono tysiące badań, w których wykazano, że przejście na prawidłowo skomponowaną dietę opierającą się o duże ilości warzyw, owoców i jednocześnie wzbogaconą w produkty mleczne, jaja i ryby jest bardzo dobrym rozwiązaniem.

Dbajmy o serce
Najbardziej spektakularne badania dotyczące zdrowotnych właściwości diety jarskiej przeprowadził dr Dean Ornish - światowej sławy doktor medycyny, zajmujący się propagowaniem zdrowego stylu życia i profilaktyką chorób układu krążenia. Badał on wpływ diety laktoowowegetariańskiej i zmiany stylu życia w grupie chorych na miażdżycę i nadciśnienie tętnicze. Okazało się że stosowanie diety bogatej w warzywa i owoce oraz z dużym ograniczeniem tłuszczu, cholesterolu, soli, kawy i alkoholu połączone z lekką aktywnością fizyczną i treningami radzenia sobie ze stresem przyniosło znaczną poprawę stanu zdrowia badanych – m.in. obniżenie się stężenia cholesterolu, zwiększenie się obwodu tętnic (czyli cofnięcie się miażdżycy!), obniżenie ciśnienia tętniczego i masy ciała.

Walczmy z nowotworami
Badania dowiodły także, że dieta wegetariańska zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych. Szacuje się, że dzięki diecie bezmięsnej, aktywności fizycznej oraz rezygnacji z palenia tytoniu można uniknąc aż 90% przypadków zachorowań na raka!
Medycyna dysponuje dowodami na to, że spożywanie dużych ilości mięsa ma wpływ na powstawanie raka okrężnicy i odbytu. Dlaczego tak się dzieje? Wegetarianie mają w organizmie dwukrotnie wyższą aktywność związków, nazywanych powszechnie natural killers, czyli substancji najważniejszych podczas obrony przed procesami kancerogennymi (rakotwórczymi). Dodatkowo wegetarianie spożywają produkty szczególnie bogate w witaminy o działaniu antyoksydacyjnym, mają w diecie mniej tłuszczu zwierzęcego (jedynie z żółtka jaj oraz produktów mlecznych) i są mniej narażeni na działanie szkodliwych związków występujących w mięsie (np. związki farmakologiczne). Sceptycy mogą zadać pytanie: a co ze środkami ochrony roślin? Pamiętajmy jednak o tym, że zwierzęta hodowlane także spożywają pasze, która niestety jest najczęściej sztucznie nawożona.

Poczytaj więcej TUTAJ

Monday, February 23, 2009

Urodzinowo


Skończyłam 16lat :)


Był szampan, sto lat, góry i mnóstwo śniegu :D


Są plany i chęci ...


Za tydzień zaczynam akcję w szkole przeciwko rzezi fok w Kanadzie.


Thursday, February 12, 2009

Monday, February 9, 2009

Foto Foki


Depka z Ustki


Jedyna dziko żyjąca foka szara na polskim wybrzeżu - Depka znów odwiedziła Ustkę. Wyszła na plaże odpocząć, ale zaalarmowała turystów, którzy bali się że zwierzę jest chore.

Foka wylegiwała się wczoraj na plaży około 500 metrów na wschód od domu wczasowego Perła. Ostatni raz w kurorcie była 2 stycznia. - Tym razem kilku spacerujących po plaży ludzi powiadomiło nas, że foka leży na boku i się nie rusza. Dziwili się temu i myśleli, że zwierzę jest chore - mówi Krzysztof Stodoła, zastępca Komendanta Straży Miejskiej w ustce. - Niektórzy nawet bali się, że foka może być agresywna i może zaatakować któregoś z przechodniów.

Strażnicy zrobili foce zdjęcia i przesłali poczta internetową do specjalizującej się w fokach Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego na Helu. - Nie ma żadnych ran na ciele, ani zmian na futrze więc jest zupełnie zdrowa - twierdzi dr Krzysztof Skóra, największy polski znawca fok. - Odwiedziła już wybrzeża Szwecji, Danii i Niemiec ii to normalne, że czasami musi wyjść na brzeg odpocząć. Została wychowana przez ludzi dlatego ma zaufanie do człowieka i nie ucieka. Nie wolno jednak tego nadużywać. W sytuacji zagrożenia może być agresywna.

Depka urodziła się w fokarium Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego na Helu. Poznać ja można łatwo. Na lewym boku ciała posiada literę P.

źródło: gp24.pl
foto: Sławomir Żabicki
USTKA
17 stycznia 2007


Thursday, February 5, 2009

Simple - oferta i trendy na 15 rocznice firmy!!!

Zobacz jak "ŚWIĘTUJĄ" POLSKIE PROJEKTANTKI 15 rocznice swojej firmy !!!!! Simple to marka wykreowana przez dwie doskonałe (?) polskie projektantki mody: Lidię Kalitę i Maję Palmę.

Zobacz koniecznie te STRONE (http://www.antysimple-cp.com/)

Kolejny powód do wstydu przed światem!!!

Oto ich TRENDY na ten sezon !!!!!!!!!!!!!


"Wieczorem otulamy się futerkiem – etolą lub krótką kurteczką z fantazyjnie strzyżonych norek. Model szczególny stanowi futerko z szarej norki z kimonowymi rękawami z dużym dekoltem w kształcie litery V."





"Tak więc kobieta z tegorocznej kampanii SIMPLE otula się płaszczem z ciepłych, miękkich wełen z kołnierzem w kolorze musztardowym, a na wieczór zakłada płaszcz z wełnianej koronki obszyty malutkim kołnierzykiem z lisa. Na co dzień spotkamy propozycje ocieplanych płaszczy podszywających się pod trencz lub skromne małe dopasowane płaszczyki z kołnierzykiem z motywem ocelota noszone z toczkiem z tego samego futra inspirowane postacią Mrs. Robinson z filmu „Absolwent”. "

No REWELACJA DROGIE PANIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Przeczytaj o proteście na stronach Vivy tej makabrycznej kolekcji, i zobacz film z przebiegu demonstracji


Żywcem obdarte ze skóry dla futer !!!!











Ten film jest okropny !!!

Oglądam i płaczę ..

I observe and I weep & cry...









Przeczytaj też TUTAJ o gwiazdach (?) w furtach!